22 lipca napisałem list do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów z prośbą o wyjaśnienie kilku kwestii. Odebrałem właśnie odpowiedź przesłaną listem poleconym, która skłania mnie do zastanowienia, ale zanim ją przedstawię najpierw zacytuję mój list. Poprosiłem o:
” […] udostępnienie następujących informacji publicznych:
1. Uprzejmie proszę o wskazanie aktów wykonawczych do „Ustawy o godle, barwach i hymnie Rzeczypospolitej Polskiej oraz o pieczęciach państwowych” (tekst jednolity z 2005 r.) i załączników prezentujących rysunki/ilustracje wymienionych w Ustawie elementów:
a/ wzorca godła, orzeł bez tarczy herbowej, w wersji czarnobiałej, jaki jest stosowany na papeterii i stronach internetowych urzędów państwowych.
b/ wzorca (rysunek techniczny) dla tablic owalnych z godłem państwowym oraz tablic prostokątnych z godłem i nazwą urzędu zgodnie z art. 3. pkt. 4 „Ustawy o godle, …”.
c/ wzorów pieczęci państwowych zgodnie z art. 16a, 16b i 16c „Ustawy o godle…”.
2. w związku z pkt. 1. uprzejmie proszę o wskazanie źródła i dostępności dla obywatela wzorca naszego godła Orła Białego w wersji czarno-białej, plik elektroniczny.
3. uprzejmie proszę o wskazanie aktów prawnych, wykonawczych, przedłożone wnioski o zgodę i wyrażone zgody, umożliwiających odstępstwa od unormowań zawartych w Art. 2. i 2a „Ustawy o godle…” :
a/ zamówień wykonania nowego rysunku orła, odmiennego w szczegółach od rysunku godła z załącznika nr. 1 „Ustawy o godle…”, dokonywanych samodzielnie przez poszczególne urzędy państwowe, jakie urzędy je zlecały i jakie były poniesione koszty takich jednostkowych opracowań rysunku godła. W szczególności zgodę na stosowanie przez Ministerstwo Gospodarki godła państwowego, Orła Białego, w kolorze szarym.
b/ wskazanie podstawy prawnej umożliwiającej poszczególnym ministerstwom i innym jednostkom administracji państwa stosowanie, zamiast godła państwowego zgodnie z Art. 2. i 2a „Ustawy o godle…”, własnych znaków identyfikacyjnych (logo). W szczególności wskazanie wniosku i wyrażonej zgody, na stosowanie przez Policję znaku bez godła państwowego (nowe logo).
4. uprzejmie proszę o wskazanie aktów prawnych, (ustaw, rozporządzeń, aktów wykonawczych itp.) wprowadzających nowe oznakowania z użyciem godła państwowego (herbu lub orła) od dn. 22 lutego 1990 r. z wyłączeniem oznakowań Ministerstwa Obrony Narodowej.
5. uprzejmie proszę o wskazanie działań Premiera (rozporządzenia lub inne wystąpienia pisemne) normujących i dyscyplinujących do jednolitego stosowanie obowiązującego wzoru godła państwowego przez podległe sobie urzędy szczebla centralnego i szczebli niższych.”
Jak z powyższego widać wszystkie punkty odnoszą się do spraw będących w kompetencji Prezesa Rady Ministrów. Jaka jest zatem odpowiedź na moją prośbę? Zwięzła.
Pan Grzegorz Szymański, zastępca dyrektora Centrum Informacyjnego Rządu napisał:
„Szanowny Panie,
W nawiązaniu do wniosku o udostępnienie informacji publicznej z 22 lipca 2013 r., skierowanego do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, uprzejmie informuję, że podmiotem merytorycznie właściwym do udostępnienia wnioskowanych informacji jest Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji, do którego przekazaliśmy Pański wniosek.„
No i teraz, w oczekiwaniu na odpowiedź z MAiC, zastanawiam się nad kilkoma sprawami:
1. czy nie za dużo chciałem na raz uzyskać?
2. – czy sformułowałem zapytanie niezrozumiale?
3. – czy ktoś w ogóle to czytał, co napisałem?
4. – źle rozumiem kompetencje Prezesa Rady Ministrów?
Bo przyznam, że ta odpowiedź przypomina mi niegdysiejsze hasło kelnerskie „to nie ja, to kolega tu obsługuje”. Skoro pytam o rzeczy będące w gestii Premiera, może się mylę, to co ma do tych informacji MAiC? No, jeszcze z tymi tablicami urzędowymi jakoś mogę zrozumieć, może dostał w tym temacie delegację, ale na przykład pkt.3 mojego pisma, czy pkt. 5 , o dyscyplinowaniu przez Prezesa Rady Ministrów podległych ministrów, nijak mi nie pasuje do kompetencji MAiC.
Poczekamy, zobaczymy. Na razie dochodzę do wniosku, że trzeba jednak delikatnie i nie za dużo na raz, bo się urzędnicy gubią.
Przy okazji otrzymałem za to materiał na postawienie innego pytania/pytań, o aktualną identyfikację Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, na podstawie koperty i blankietu listowego.
Jak łatwo zauważyć na fotce mamy na kopercie „Kancelaria Premiera Rady Ministrów”, jest nawet wersją angielska,
zaś na blankiecie listowym „Kancelaria Prezesa Rady Ministrów, Centrum Informacyjne Rządu”, pięknie, tylko jakiego kraju to rząd? Czy nie powinno tam być coś o Rzeczypospolitej Polskiej? I czemu KPRM unika jak ognia godła państwowego, zastępując go mini flagą? Chyba napiszę kolejny list.
Wiem, czepiam się, ale chyba jednak nie uchodzi pomijać Rzeczpospolitą. Z drugiej strony jak tu ich pytać o orła, jak sami go nie używają.
PS. przepraszam za użycie potoczności „Premier” w moim liście, na co słusznie zwrócił mi uwagę Piotr VaGla Waglowski, dziękuję.
„co ma do tych informacji MAiC?”
Użył pan magicznego zaklęcia ‚plik elektroniczny’.
to jest jakiś trop 🙂
A gdzie stempel? Pismo bez stempla nieważne jest. Taką papeterie to każdy może sobie wydrukować. Bez stempla pismo niewiarygodne. Mistyfikacja albo ….
A po co obywatelowi dostęp do jakiegoś wzorca? Zwłaszcza tobie skoro sam sobie wykonałeś wyrys bezprawnie zniekształcając ustawowy oryginał. Samowolka, którą nękasz wrażliwych inaczej. Twój liściasto-łuskowy orzeł z gęsią szyją jest równie bez sensu i w dodatku pretensjonalny jak jego reproduktor.
A kto ci pozwolił przerabiać (zubażając) oryginał z 1927 r. autorstwa Kamińskiego.
Dlaczego nie wspomniałeś o nim w księdzę, którą propaguje za granicą twój kumpel.
Sprawa warta prokuratora. Ordynarna, chamska hucpa.
Zastanawiam się czy można cię traktować poważnie. Może jesteś chorym mitomanem.
Komentarze „Aleksandra” vel „Amado” na ogół lądują w spamie, z racji nadużywania „żydów, komuchów, eurojełopów” itp. treściwych określeń, ale tym razem postanowiłem puścić dwa powyższe komentarze, bo muszę przyznać, że jak na grafika, po PWSSP, magistra, są wyjątkowo wyjątkowe.
Pan magister, wrażliwy inaczej, jak sam się określa, nie tylko nie zna aktów prawnych, ale i z prawem autorskim jest totalnie na bakier. Więcej, jest także jasnowidzącym i wie, choć na oczy całej księgi nie widział, że w księdze nie wspominam Kamińskiego. Dobre. No więc czekam Macieju, chętnie pośmieję się z prokuratorem, bo to rzeczywiście „hucpa i mistyfikacja” Macieju, w Twojej biednej głowie, tak Macieju, nie żaden Aleksandr czy Amado, Macieju z miasta Łodzi. Może czas wrócić jednak do nauki, czytania, ze zrozumieniem.
Panu „Aleksandrowi vel Amado” do sztambucha !
„Mówił dziad do obrazu, a obraz ani razu” – to jedyny możliwy komentarz do pańskich bezczelnych i niekulturalnych wypowiedzi. A zatem: DISCE AUT DISCEDE ! – co znaczy: UCZ SIĘ ALBO ODEJDŻ !
Ucz się także, Panie Macieju, łaciny – bo ten język znakomicie poszerza intelektualne horyzonty …
Krzysztof J. Guzek, Member of The Heraldry Society of Scotland
PS. Pogardliwe określenie mojej osoby “kumplem” wysokiej klasy profesjonalisty p. ALW nasuwa myśl, iż upodobnił się „Aleksandr” – jak pewien znany polityk – do muchy plujki. Tymczasem ów „kumpel” ma w swoim dorobku jako jedyny heraldyk z Polski udział już w s i e d m i u światowych kongresach n a u k heraldycznych i jest jako pierwszy z heraldyków polskich członkiem elitarnego Towarzystwa Heraldycznego Szkocji, grupującego światową elitę heraldyczną. Tedy, Mocium Panie Macieju, na mój widok szapku dałoj, ruki pa szwam i mów o mnie/do mnie dużymi literami !
[…] odpowiedź z Ministerstwa Administracji i Cyfryzacji, na moje pytania skierowane 22 lipca do Kancelarii Prezesa Rady Ministrów. W sumie detal, ważne, że odpowiedź […]